Najpierw pokonał trasę z Afryki do Ameryki Południowej, wykorzystując wyłącznie siłę własnych mięśni. Później uznał, że to za mało i wyznaczył kolejną trasę - z Lizbony na Florydę, powtarzając swój fenomenalny wyczyn. Olek Doba, pierwszy człowiek, który samotnie przepłynął kajakiem Atlantyk, będzie 13 grudnia gościem Kolosowych spotkań w Dworku.
68-letni Aleksander Doba to nie tylko najbardziej znany, ale też i bezwzględni najwszechstronniejszy polski kajakarz. Żywa legenda. Nazywany Aleksandrem Wielkim laureat Super Kolosa 2011, ma w swoim dorobku mnóstwo osiągnięć, spośród których wielu dokonał jako pierwszy. Między innymi: w 1989 roku przepłynął Polskę kajakiem „po przekątnej” z Przemyśla do Świnoujścia (1149 km w 13 dni), w 1991 roku opłynął morską granicę Polski (z Polic do Elbląga), w 1999 roku samotnie opłynął kajakiem Bałtyk (4227 km w 80 dni), a w roku 2000 dotarł kajakiem za koło podbiegunowe, wiosłując z Polic do Narviku (5369 km w 101 dni). Ponadto w roku 2009 jako pierwszy Polak opłynął składanym kajakiem jezioro Bajkał (1954 km w 41 dni). Za dwa ostatnie z wymienionych wyżej przedsięwzięć otrzymał na Kolosach wyróżnienia w kategorii „Wyczyn roku”.
Światową sławę przyniosło mu jednak okiełznanie oceanu. W Dworku opowie przede wszystkim o swojej ostatniej wyprawie. 5 października 2013 roku wypłynął z Lizbony, kierując się do New Smyrna Beach na Florydzie. Po 141 dniach 19 godzinach i 55 minutach spędzonych na oceanie, wielu tygodniach zmagań z przeciwnymi wiatrami, w końcu zaś - awarii steru, w lutym 2014 roku wylądował na Bermudach. Po miesiącu przeznaczonym m.in. na naprawę uszkodzeń, podjął podróż na nowo i 17 kwietnia 2014 roku dobił do brzegów Florydy w Port Canaveral, kończąc tym samym największy samotny rejs kajakowy w historii.
Na spotkanie zapraszamy w sobotę (13 grudnia), o godzinie 17.00, do Sali Teatralnej. Wstęp wolny.
|