Czterech wybitnych kompozytorów, cztery muzyczne style, a do tego kilkanaście kultowych postaci, kilkadziesiąt Oscarów oraz setki milionów widzów na całym świecie - oto Pixar in Concert. Utworom w wykonaniu Polskiej Orkiestry Radiowej pod batutą Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego towarzyszyć będą fragmenty kultowych animacji Studia Disney-Pixar wyświetlane na wielkim kinowym ekranie. Trójmiejska premiera będzie zaprezentowana w Mikołajki 6 grudnia, a warszawska tuż po Świętach - 27 grudnia.
Wyjątkowa jakość animacji wytwórni Disney-Pixar to efekt połączenia pasji, doświadczenia i kreatywności. Na sukces studia niestrudzenie pracują najlepsi artyści i informatycy - te dwie zdawałoby się sprzeczne dziedziny Pixar harmonijnie łączy, czego efekty od dwóch dekad możemy podziwiać na srebrnych ekranach. W tym roku mija dokładnie 20 lat od premiery pierwszej części "Toy Story". Przez ten czas niczym nieskrępowana wyobraźnia twórców bezustannie zapewniała nam niezwykłe atrakcje. Czym jednak są najbardziej nieprawdopodobne pomysły wizualne bez równie porywającej muzyki?
Do filmów "Toy Story", "Potwory i spółka" oraz "Auta" ścieżkę dźwiękową skomponował Randy Newman. Jego jazzujący, nieco zawadiacki styl doskonale wpasował się w pełne dowcipu, zwariowane opowieści o przyjaźni i sprycie bajkowych postaci. Thomas Newman, ceniony za ciepłe, liryczne brzmienia i piękne linie melodyczne, pracował przy filmach "Gdzie jest Nemo" i "Wall-E". To dzięki jego muzyce animacje o odważnej rybce i ciekawskim robocie wzruszają wszystkich, bez względu na wiek. Klimat średniowiecznej Szkocji w "Meridzie Walecznej" to zasługa Brytyjczyka Patricka Doyle'a. Michael Giacchino rodzinie superbohaterów "Iniemamocnych" podarował muzyczną esencję bondowskiego sznytu, a "Ratatujowi" - francuskie melodie najwyższego, paryskiego sortu. Za ilustrację do "Odlotu" - połączenie rodzinnego ciepła i egzotycznej przygody - Giacchino uhonorowany został Oscarem.
Czas trwania koncertu: 60 minut
|