Nasze dzieci i ich rodziny są uchodźcami od wielu lat.
Uciekając przed śmiercią zostawili cały dorobek życia. Z rodzinnych domów lub z ich ruin wyszli tylko z tym, co mogli wziąć w ręce.
Zostawili groby rodzeństwa, rodziców, przyjaciół.
Podczas oblężenia byli świadkami ludobójstwa. Zbierali szczątki bliskich, ratowali rannych i wyciągali ludzi z gruzów zbombardowanych domów. Uciekali wielokrotnie.
Ich życie jest cały czas zagrożone. Na granicy syryjsko tureckiej, wśród dżungli namiotów mieszka około milion ludzi.
My jesteśmy po to, aby im pomagać.
Brakuje im wszystkiego: pracy, żywności, ubrań. Mieszkają w namiotach. Zimą grozi im śmierć.
mat. Fundacja Światło dla Syrii (Light for Syria)
|