Wystawa piłkarska czynna do końca listopada!
DO PRZERWY 0:1. PIŁKA NOŻNA W PRL
To jedyna i niepowtarzalna taka wystawa w Polsce!
Wystawę zwiedzać można codziennie oprócz poniedziałków od 12.05 do 30.11 w godz. 11:00–19:00.
Bilet normalny: 9 zł.
Bilet ulgowy: 6 zł.
Bilet rodzinny 14 zł.
W czwartek wstęp wolny. Zapraszamy!
W PRL-u piłkarzom kibicował każdy – obywatele i władza. Sukcesy reprezentacji narodowej jednym rekompensowały codzienne braki, innych napawały narodową dumą, wszystkich porywały. Nowa wystawa czasowa w Muzeum PRL-u (oddział Muzeum Historii Polski) przywołuje wspomnienia i odświeża wielkie futbolowe emocje sprzed trzydziestu, czterdziestu lat.
Piłka nożna w PRL-u była zjawiskiem wykraczającym poza przeżycia sportowe. Na stadionach, przy radioodbiornikach gromadziły się całe rodziny, sąsiedzi, kibicując polskiej reprezentacji. Gerard Cieślik stał się bohaterem narodowym, gdy w 1957 roku strzelił dwie bramki reprezentacji Związku Radzieckiego na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Blokowiska zamierały, gdy Polska grała z Włochami, Peru czy ZSRR na Mundialu 1982. Nikt już dziś nie pamięta, że mieszkańcy południowej Polski instalowali domowej roboty anteny, aby z Czechosłowacji odbierać zawieszoną przez Gomułkę transmisję Mundialu 1970. W historii piłki nożnej zamknięta jest historia społeczna PRL-u. Drużyny grające na gruzach Warszawy, pierwsze powojenne derby Cracovii i Wisły, pierwsze i jedyne piłkarskie olimpijskie złoto organizowały zbiorową wyobraźnię Polaków, dodawały nadziei w najtrudniejszych momentach powojennej historii Polski i wymykały się bezpośredniej kontroli państwa.
Piłkarze stali się przedmiotem szczególnej troski władz w każdej z powojennych dekad. Osiągnięcia sportowe miały być ściśle związane z walką o zbudowanie nowego, „silnego fizycznie i moralnie socjalistycznego człowieka”. I choć w czasach bramkostrzelnego Kazimierza Deyny nikt z działaczy sportowych nie mówił już, że idzie przede wszystkim o to, abyśmy nasze osiągnięcia w sporcie umieli nierozerwalnie wiązać z walką o zbudowanie fundamentów socjalizmu – jak definiowano rolę sportu na początku lat 50. – to osiągnięcia te miały budować fundamenty poparcia politycznego dla najwyższych władz.
Wystawa „Do przerwy 0:1. Piłka nożna w PRL” przedstawia fenomen piłki nożnej w kontekście wzajemnych relacji z kulturą, gospodarką, a wreszcie polityką. Stała się też opowieścią o najnowszej historii Polski. Wprowadzeniem do niej są biografie piłkarzy, którzy w przededniu II wojny zagrozili na boiskach Francji największym potęgom futbolowym ówczesnego świata. Ich kariery zostały bezpowrotnie złamane. Podziemne, nielegalne rozgrywki piłkarskie, zakazane podczas okupacji niemieckiej, to ciąg dalszy opowieści nie tylko o sporcie, ale o polskiej historii. Wspomnienia naszych bohaterów o trudnych warunkach życia w latach powojennych – byleby przeżyć, byleby grać – to gorzki obraz najcięższych lat stalinizmu. Sukcesy drużyny Kazimierza Górskiego w zaskakujący sposób splatają się z potrzebami propagandy sukcesu epoki Gierka. Wreszcie zwycięski remis Polaków z drużyną ZSRR na Mistrzostwach Świata w 1982 roku w Hiszpanii, na zawsze pozostanie w pamięci jako mecz przeciwko stanowi wojennemu.
Wystawa Muzeum PRL-u nie traktuje piłki nożnej jedynie jako historycznego kostiumu, ale opowiada o tym, jak z atmosfery słabości i beznadziei powstaje światowa potęga, dająca nadzieję i budująca poczucie dumy narodowej. Jak wreszcie rozpad tej potęgi zbiega się w czasie z rozkładem politycznym systemu.
|