Wystawa (Be)Longing stanowi debiut Rafała Łukawieckiego, artysty fotografii pejzażu, specjalizujšcego się w tradycyjnej technice srebro-żelatyny.
Na ekspozycji zaprezentowane zostanš dwadziecia cztery ręcznie stworzone czarno-białe srebro-żelatynowe fotografie amerykańskiego południozachodu. Kluczowym tematem cyklu jest poczucie tęsknoty wynikajšce z potrzeby bycia częciš piękna i pokoju krajobrazów, które sš dla człowieka niegocinne, pustynne, dziwne. Kontrast niebezpieczeństwa, pustki i abstrakcji z pokojem, bogactwem i organicznš energiš jest ródłem kreatywnego konfliktu, który stał się inspiracjš dla wielu jego fotografii. W swojej pracy Rafał głównie posługuje się aparatem wielkoformatowym. Sam ręcznie wywołuje swoje fotografie korzystajšc z technik, które się nie zmieniły się w ostatnim stuleciu. Rafał uważa, że powolny i angażujšcy proces pozwala mu na bardziej intymne wejrzenie w złożonoć otaczajšcego nas wiata.
(...) Trudno jest mi wyrazić słowami to co widzę w tych krajobrazach. Na pewno moje widzenie łšczy wiele warstw, na które reaguję emocjonalnie. (Be)Longing w swojej pierwszej warstwie pozwala mi pokazać piękno miejsc, które ze względu na swojš naturę sš dla człowieka raczej złowrogie. Zastanawiam się dlaczego na ludzi tak silnie działa magnetyzm pustyni, na której jeden krok za daleko, pod powabnym Delikatnym Łukiem, to krok ku mierci? Dlaczego szczeliny kanionów na ziemiach plemion Navajo, w których przebywanie w czasie większego deszczu kończy się tragicznie, fascynujš nas swojš malowniczociš i unikalnym pięknem? Trud egzystencji w wielu miejscach, które utrwalam na kliszy, jest wręcz proporcjonalny do siły z jakš nasza dusza chce do tych miejsc należeć, "belong". Im dalej jestem od wyschniętej, bezwodnej Mojave, tym bardziej czuję jej wołanie, "longing". Rzeczywistoć sprawiła, że te siły sš oddzielone. Moje fotografie pozwalajš najpierw mi samemu, a potem, mam nadzieję, także widzom, poczuć egzaltację chwili, gdy te odczucia łšczš się w jeden obraz.(...)
Fragment wywiadu z Rafałem Łukawieckim
|